YSL Parisienne od zawsze był na liście perfum, które zawróciły mi w głowie. Teraz jestem ich posiadaczką. Osobiście zapach ten kojarzy mi się z nocnym miastem, jego tętniącymi życiem uliczkami, pubami, klubami. Zapach ten kryje w sobie nutę żurawiny i jagód, piwonię- mój ulubiony kwiat, róże, fiołki i drzewo sandałowe. Kiedy ich używam czuję się pewniej, jakby owiana jakąś nutką tajemnicy. Polecam
Paznokcie to druga historia. Wykonane są one metodą żelową, zdecydowałam się na nią, ponieważ moje paznokcie zaczęły się łamać. Uwielbiam mieć długie paznokcie, kształt migdałów wyszczupla i wydłuża moje palce, przez co dłoń lepiej wygląda. Co do koloru nie było wątpliwości. Miłośniczka czerni zawsze nią pozostania.Takie podobają mi się najbardziej.